Wakacje dla seniorów poza sezonem
słońcu Kalifornii…
nad morzem…
Po żeglowaniu po wzburzonych morzach intensywnego życia, nadszedł czas, aby zejść na ląd i cieszyć się słodkim życiem obiecanym piratom na emeryturze, siedzącym na swoim skarbie.
U boku swojej syreny wybraliście ultranowoczesne zakwaterowanie nad brzegiem Morza Śródziemnego.
Jedno pytanie jednak dręczy wasz umysł: Po co było przemierzać oceany, by gromadzić ten skarb, skoro widzicie ceny poza sezonem oferowane za te nowoczesne i komfortowe zakwaterowania…
Pamiętacie, jak bardzo cenicie sobie spokojne morze po burzy.
To właśnie to uczucie ukojenia i oderwania od rzeczywistości ogarnia was podczas spacerów po Canal du Midi, klejnocie autentyczności wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Dziś puściliście ster, aby wsiąść na statek wycieczkowy i w pełni cieszyć się tą chwilą spokoju oraz pięknem krajobrazów.
Owszem, lubicie plażę, błękit morza, ale z biegiem lat coraz bardziej doceniacie ogrody.
Korzystacie więc z pobytu na łonie natury w Hérault, aby odwiedzić śródziemnomorski ogród w Roquebrun, prawdziwe sanktuarium flory śródziemnomorskiej, z bardziej egzotycznymi akcentami kaktusów i cytrusów.
Na stromych zboczach tego bujnego ogrodu cieszycie się, że nie macie drewnianej nogi, a na szczycie zostajecie nagrodzeni magiczną panoramą doliny i wioski Roquebrun.
Gęste łzy, które delikatnie spływają po waszym kielichu, to znak dobrych, nasłonecznionych winogron oraz wina o bogatym smaku i strukturze.
Nieważne, gdzie wasz statek osiadł na mieliźnie, lubicie odkrywać lokalne produkty, przechadzać się po targach i przygotowywać regionalne potrawy.
A kiedy przychodzi czas, by podnieść kielich do ust, dumni jesteście ze swojego wyrafinowanego smaku i przemierzacie wieś, by odnaleźć najbardziej wykwintne nektary, których wiele jest w Langwedocji…
lub odkrywania nowych pasji
Na pokładzie waszego statku kapitan nie jest typem, który prokrastynuje.
Ale kiedy szalupa jest już zacumowana na czas wakacji, lubicie się przechadzać, trochę majsterkować, czytać dobrą książkę i odkładać na jutro wszystko, co odciąga was od letniego szczęścia.
Jutro jednak jest wielki dzień, ponieważ spróbujecie swoich sił w garncarstwie w lokalnej pracowni artystycznej, mając w pamięci kultową scenę z filmu „Uwierz w ducha”, która sprawia, że chce się zanurzyć ręce w glinie.
Widzieliście wiele świata podczas swoich podróży, ale wasz duch przygody trwa, a wy wciąż pragniecie nowych horyzontów.
Postanawiacie więc obrać kurs na malownicze wioski w głębi lądu Hérault, w szczególności na małe średniowieczne miasteczko Saint-Guilhem-le-Désert, jego słynne romańskie opactwo Gellone wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako część Szlaków Świętego Jakuba.
Z nieustraszonym sercem udajecie się następnie na Diabelski Most (Pont du Diable), bo tym razem jeszcze nie dacie się zmusić do poddania Wąwozów Hérault…
